Teatry pozainstytucjonalne chcą wpłynąć na zmianę polityki władz miasta wobec działalności, której nie da się już traktować w kategoriach niszy i amatorstwa. Razem będzie im łatwiej - pisze Agnieszka Rataj w Życiu Warszawy.
W poniedziałek w trakcie konferencji przygotowanej z Biurem Kultury przedstawią list intencyjny porozumienia teatrów niezależnych stolicy Nowe Teatry Repertuarowe Enter oraz projekt form ich współpracy z Biurem Kultury. Pod porozumieniem podpisało się sześć teatrów. Wśród nich są weterani warszawskiego ruchu niezależnego, funkcjonujący w nim od wielu lat, jak teatr Montownia, teatr Konsekwentny, Studio Teatralne Koło i teatr Druga Strefa, oraz teatry nowe, ale działające w sposób zauważalny i ambitny, jak teatr Wytwórnia. Pewnym zaskoczeniem może być obecność wśród nich teatru Polonia, który nie jest kojarzony z działalnością niezależną. - Korzenie mamy jednak te same - mówi Roman Osadnik, dyrektor Polonii. - Funkcjonujemy jako fundacja, zmagamy się z podobnymi problemami, składając przy realizacji każdej premiery wnioski o dofinansowanie. Pomysłodawcą projektu jest Aldona Machnowska-Góra z teatru Konsekwentnego. W trakcie pierwszych rozmów prowadzonych przez nią z poszczególnymi teatrami okazało się, że od pewnego czasu wszyscy myśleli o tym samym: o stworzeniu grupy, która przemówiłaby jednym głosem w ich sprawie.
- Chcieliśmy uniknąć określeń teatry offowe czy niezależne - wyjaśnia kwestię użytej nazwy Aldona Machnowska-Góra - bo to niesie z sobą zawsze jakiś rodzaj oceny działalności artystycznej. Chodziło nam o teatry, które powstały jako organizacje pozarządowe, ale działają regularnie jak teatry miejskie, przygotowują kolejne premiery, mają stały repertuar.Współpraca teatrów ma doprowadzić do powstania federacji stowarzyszeń, która będzie mogła występować o granty do UE. Planowane są też współpraca teatrów z podobnymi organizacjami w Polsce i zagranicą oraz zwiększenie środków finansowych z Biura Kultury przeznaczonych na promocję Nowych Teatrów Repertuarowych. Pozostaje mieć nadzieję, że władze miasta wreszcie uznają należne teatrom pozainstytucjonalnym miejsce.