"Po 25 latach pracy zdecydowałam się na monodram i mogłam wybrać coś lekkiego, co grałabym latami, ale jestem szczęśliwa, że mogłam zagrać rzecz trudną i ważną" – mówi Maria Seweryn w rozmowie z Natalią Waloch dla „Wysokich Obcasów” o swoim monodramie NA PIERWSZY RZUT OKA w Teatrze Polonia.
„Zagrałam ten monodram już ze 20 razy, byłam w kilku miejscach w Polsce i widzę, że to działa. Ludzie są skupieni, otwarci na temat. Miałam też spektakle dla młodzieży od 15 roku życia w górę i nie pamiętam już tak świetnej, skupionej publiczności. Mówi się o młodych ludziach, że oni są zajęci tylko sobą, a ja widzę coś zupełnie innego. Rozmowa z nimi po tych ośmiu latach destrukcji, braku edukacji seksualnej, niewpuszczania ngo’sów do szkół, jest niezwykła.”
A jedna z czytelniczek komentuje tę rozmowę: „Wspaniała rola Marii Seweryn, sztuka wbija w fotel od pierwszej chwili. Tekst jest świetnie napisany - to fakt, ale to kreacja aktorska robi z niego przejmującą formę. Mój facet po obejrzeniu spektaklu powiedział, że powinni to zobaczyć wszyscy mężczyźni.”
NA PIERWSZY RZUT OKA jako tzw. pokaz mistrzowski 22 marca zagości dwukrotnie (o 12:00 i 17:30) –na łódzkim Festiwalu Sztuki Aktorskiej Teatropolis. W Teatrze Polonia będzie zaś grany 24 i 25 kwietnia i 22 oraz 23 maja.
Link do rozmowy „Wysokich Obcasów”: Maria Seweryn: "Dlaczego bite dwie godziny mówię ze sceny o gwałcie? Bo dość już milczenia" (wysokieobcasy.pl)